Film NAPRAWDĘ ma problem z postacią A.H i musi dodawać do jego kreacji jakieś demoniczne ambienty. Przedstawiać już od czasów dziecięcych jako trochę takiego kreskówkowego złoczyńce, który najchętniej przed swoim rodzinnym domem postawiłby obóz dla żydów i komunistów. Knującym zemstę i podbój świata. Naprawdę widzę że trudno postrzegać jest go jako człowieka z krwi i kości, który po prostu wykształcił takie poglądy, potem zarażał nimi innych. Łatwiej jest go przedstawić jako demona w ludzkiej skórze, który momentami sam siebie nie kontroluje.