"Monty Python i Święty Graal" - niskobudżetowa produkcja, w której wzięli udział członkowie Pink Floyd i Led Zeppelin. We wstępie do filmu autorzy z charakterystyczną skromnością stwierdzają, iż ich obraz nie należy do arcydzieł tego pokroju co "Siedmiu samurajów", "Iwan Groźny" czy "Siódma pieczęć" (tu wmontowana jest scena z "Siódmej
Od jakiegoś czasu Święty Graal i Żywot Briana są na Netflixie. Czy ktoś się orientuje, czy pozostałe produkcje Pythonów (w szczególności serial) też tam wylądują z czasem?
Smutne to czasy, gdy byle łobuz może mówić"ni" do starej kobiety, przekleństwo wisi nad tym krajem, nie ma żadnych świętości!
Nie pamiętam takich napadów śmiechu od czasu pierwszego "chillout'u" :D. Rzeczywistość w krzywym zwierciadle u Pythonów jak zawsze w punkt
Niestety, pomysły i gagi wykorzystane w filmie były potem przerabiane na tyle sposobów, że kiedy dotrzemy w końcu do źródła (czyli właśnie do Świętego Graala), to nic nas już za bardzo nie zaskoczy, całość wydaje się nam tania i powtarzalna, bo niemal wszystko widzieliśmy już wiele razy. Zwariowane gonitwy, deadpan....
więcej